
W czasie II wojny światowej teren był pilnie strzeżony przez wojska niemieckie. Wstęp osobom postronnym na tereny wokół siedziby był zakazany. Do miejsca prowadziły granitowe drogowskazy z wykutymi napisami, niektóre jeszcze czytelne, a niektóre, niestety zniszczone przez czas lub celowy wandalizm.

Zabudowania siedziby były wykonane z cegieł, które po wojnie zostały wykorzystane do odbudowy wsi Wygon. Znajduje się tam jednak część kompleksu, która wykonana jest z betonu.
Bunkier, schron lub inna ważna część siedziby Goeringa.
Kanał w części betonowej kompleksu.
Do głównego budynku przylegały stajnie, po których zostały zbiorniki szamba. Niedaleko postawione były kamienne wartownie. Widoczne są także elementy wież obserwacyjnych lub ambon. Zachowane fragmenty świadczą o solidnym wykonaniu.

Obchodząc miejsce, gdzie stał pałac, rozpoznać możemy dawną aleję lipową, żywopłoty grabowe – które zdziczały i rozrosły się, tracąc swoją formę. Są także zasypane piwniczki-lodownie. Wszechcegły…

Wiadomo, że specjalnie dla Göringa zbudowano lotnisko, z którego przywożono łowczego do jego siedziby. Cóż… tam nie udało mi się dotrzeć, może jeszcze kiedyś.
Pałac został zniszczony w czasie powrotu wojsk sowieckich. Wszystko musiało się tam doszczętnie spalić a temperatura musiała być ogromna – znalazłem tam przetopione fragmenty szkła i metalu.
Teren do poszukiwań detektorem metalu jest ciężki, ponieważ jest to kompletne gruzowisko. Zniszczone cegły są wszędzie i sporą warstwą zalegają w ziemi.

Miejsce jednak ciekawe do zwiedzania, krajobrazy bajeczne. Ptaki wtórują mojemu „kanarkowi” 😀 Uwielbiam jak się przedrzeźniają.
Wszędzie ślady dzikiej zwierzyny i ptaków. Brykające jelenie i sarny. Dziki nie próżnują. Grasują bobry. Ponoć przy dłuższym pobycie można zobaczyć je w akcji. Niedaleko od tego miejsca, na przesmyku, przy mostku widać nawet ich plany zagospodarowania. Tamują strumień, żeby podnieść poziom wody. Dookoła popodgryzane przez nie drzewa. W strumieniu wielkie małże więc woda jest tu bardzo czysta. Puste skorupki po małżach po obydwu stronach strumyka świadczą o obecności żywiących się nimi czapli.